Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2023
Sprawa Xaviera Dupont de Ligonnès i jego rodziny wstrząsnęła opinią publiczną we Francji. Członkowie szanowanej, arystokratycznej familii wyprowadzili się bowiem rzekomo z dnia na dzień, a po kilku dniach znaleziono ich ciała. Brakowało tylko zwłok Xaviera. Jego losów do dziś nie poznaliśmy. Zapraszam do zapoznania się z tą interesującą historią!
Rodzina Dupont de Ligonnès wydawała się jak z obrazka. Kochające się, udane małżeństwo, czwórka zdolnych dzieci, uczęszczających do prywatnych szkół i brak problemów. Co niedzielę rodzina szła do kościoła i była postrzegana jako religijna, w szczególności żona Xaviera, Agnès, która pracowała w szkole katolickiej, a jednym z jej obowiązków było nauczanie katechizmu. Mąż kobiety wywodził się z arystokratycznego rodu. Uznawany był za szanowanego biznesmena, który założył i prowadził na przestrzeni lat kilka firm.
Para miała trzech synów i córkę. Najstarszy z nich, Arthur, nie był biologicznym potomkiem Xaviera, jednak traktował go jak rodzonego syna. Mężczyzna ożenił się z Agnes, gdy chłopiec miał dwa lata. Arthur studiował na prywatnej technicznej, katolickiej uczelni i pracował w lokalnej pizzerii. W 2011 roku miał ukończone 20 lat. Thomas był dwa lata młodszy. 18-latek studiował na katolickim uniwersytecie literaturę oraz muzykę, która była jego wielką pasją. Rówieśnicy określali go jako ostrożnego i zamkniętego w sobie. Anne miała 16 lat. Uczyła się najlepiej z całego rodzeństwa, była też dziewczyną równie religijną, co jej matka. Najmłodszym dzieckiem był Benoît. Chłopiec miał 13 lat. Chodził do tej samej katolickiej prywatnej szkoły co siostra. Był ministrantem.
Wszyscy członkowie rodziny Dupont de Ligonnès byli raczej lubiani i powszechnie znani w swej społeczności w Nantes, gdzie mieszkali. Wszystko zmieniło się na przełomie marca i kwietnia 2011 roku. Wynajem mieszkania został wówczas wypowiedziany, zamknięto rodzinne rachunki bankowe, uregulowano też kwestie opłat za prywatne szkoły dzieci. Osobliwe było również zaklejenie otworu na listy oraz umieszczenie informacji: „Prosimy o zwrot poczty do adresata. Dziękujemy”. Najdziwniejsze było jednak to, że członkowie rodziny z dnia na dzień jakby zapadli się pod ziemię. Jak się później okazało, nie tylko w przenośni, ale i dosłownie.
Spis treści
ToggleKwietniowe wydarzenia
1/04/2011 (piątek)
Arthur, czyli najstarszy syn opuścił swój collage. Ku zdziwieniu swojego szefa nie pojawił się w pizzerii, w której pracował, by odebrać swoją wypłatę. Zawsze robił to pierwszego dnia miesiąca. Xavier kupił natomiast tego dnia cement, łopatę i motykę.
2/04/2011 (sobota)
Xavier zakupił cztery dziesięciokilogramowe worki wapna.
3/04/2011 (niedziela)
Sąsiadka ostatni raz widziała Agnes, a krótko potem jej męża, który wkładał do auta (Citroën C5) duże torby. Tego dnia rodzina była widziana w restauracji, a potem w kinie. Wieczorem Xavier zostawił na automatycznej sekretarce wiadomość dla siostry. Poinformował w niej, że kładzie dzieci spać, a na koniec dodał „(…) do zobaczenia niedługo!… Być może…”
4/04/2011 (poniedziałek)
Anne i Benoît nie pojawili się w szkole. Ich znajomi byli zaniepokojeni, ponieważ nie mogli się z nimi skontaktować. W szkole pojawiła się plotka, że rodzina wyjechała do Australii, ale koledzy i koleżanki uznali za dziwne to, że Anne i Benoît nic o tym nie wspomnieli i nie pożegnali się. Ojciec dzieci rozmawiał tego dnia z siostrą przez telefon.
Kobieta wspominała, że była to normalna rozmowa. Mężczyzna zjadł tego wieczoru kolację z Thomasem w restauracji w Avrillé. Śledczy ustalili potem, że Xavier zabił prawdopodobnie swoją rodzinę (prócz Thomasa) w nocy z 3 na 4 kwietnia.
5/04/2011 (wtorek)
Urzędnik przybył w sprawie długu w wysokości 20 000 €, ale nikogo nie zastał w domu. Kilka osób widziało podobno tego dnia Agnes (co wydaje się dziwne, biorąc pod uwagę, że od ponad doby powinna być martwa według ustaleń policji). Kolega Thomasa z uczelni potwierdził potem, że chłopak spędził w jego domu w Angers popołudnie. Miał również tam nocować, ale Xavier zadzwonił do syna i poinformował go, że jego matka miała wypadek na rowerze. Chłopak zjadł szybko kolację i wrócił pociągiem do domu. Kolega, z którym spędził ten dzień, próbował się później kontaktować z Thomasem, ale otrzymywał jedynie krótkie wiadomości o chorobie przyjaciela.
6/04/2011 (środa)
Dziewczyna Arthura zaniepokojona brakiem informacji od swojego chłopaka, poszła go odwiedzić. Nikt nie otworzył jej drzwi, mimo tego, że widziała zapalone światło. Dziewczynę zaniepokoił też fakt, że nie słyszała szczekania dwóch psów. Sąsiedzi wspominali, że czworonogi ujadały przez dwie noce w pierwszym tygodniu kwietnia, ale potem nie słychać ich było w ogóle.
7/04/2011 (czwartek)
Kilku świadków widziało Agnes, choć zgodnie z oficjalnymi ustaleniami została zabita w nocy z 3 na 4 kwietnia. Xavier był też widziany, gdy przenosił duże torby z domu do samochodu.
9/04/2011 (sobota)
Ojciec rodziny po raz ostatni zalogował się na katolickim forum, na którym się udzielał. Wysłał również maile do swojego szwagra, siostry i matki.
11/04/2011 (poniedziałek)
Szkoła Anne i Benoît otrzymała list informujący o rezygnacji ze szkoły z powodu przeprowadzki do Australii. Taki sam był też powód wypowiedzenia, jakie Agnes wysłała swojemu pracodawcy. Ta sama data pojawiła się też w listach, jakie otrzymali członkowie rodziny. Napisano w nich, że Xavier pracował dla DEA (Drug Enforcement Administration), czyli policji antynarkotykowej. Rodzina Dupont de Ligonnès została objęta programem ochrony świadków i przeniosła się do USA. Z tego powodu mieli nie kontaktować się z bliskimi przez kolejne kilka lat. Wiemy też, że Xavier spędził noc z 11 na 12 kwietnia w Hotelu Première Classe w Blagnac, koło Tuluzy, ponieważ zapłacił za pobyt kartą kredytową
12/04/2011 (wtorek)
Ojciec czwórki dzieci zameldował się na jedną dobę hotelową w Auberge de Cassagne w miejscowości Le Pontet pod fałszywym nazwiskiem.
13/04/2011 (środa)
Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję, ponieważ od ponad tygodnia okiennice były zasłonięte, a samochód Agnes zaparkowany na ulicy. Kolejną noc Xavier spędził w hotelu w La Seyne-sur-Mer. Mężczyzna mieszkał tam w latach 80. XX wieku. Co ciekawe jego dawna dziewczyna poinformowała policję, że próbował się z nią spotkać, ale do tego nie doszło.
14/04/2011 (czwartek)
Dupont de Ligonnès wypłacił pieniądze z bankomatu w Roquebrune-sur-Argens. Mężczyzna wybrał nocleg w hotelu sieci Formule 1. Z tego dnia pochodzi też ostatnie nagranie Xaviera.
15/04/2011 (piątek)
50-latek wymeldował się rano z hotelu, zostawiając swój samochód na parkingu.
19/04/2011 (wtorek)
Ruszyło śledztwo, odkryto zakup przez Xaviera wymienionych wcześniej przedmiotów, które wykorzystano później do zabójstwa.
21/04/2011 (czwartek)
Członkowie rodziny zaczęli być poszukiwani. Śledczy odkryli też na terenie posesji rodziny, pod tarasem, zwłoki Agnes, czwórki dzieci oraz dwóch psów, labradorów. Tego wieczoru odkryto także samochód, który Xavier zostawił na hotelowym parkingu kilka dni wcześniej.
22/04/2011 (wtorek)
Zgodnie z wynikami autopsji członkom rodziny najpierw podano środki usypiające, a następnie zastrzelono ich z broni kaliber .22, gdy spali. Xavier miał tego typu broń, którą odziedziczył po śmierci ojca trzy tygodnie przed morderstwami. Co ciekawe prokurator ogłosił, że będzie chciał pozwolić na pogrzeb zamordowanych członków rodziny w ciągu kilku najbliższych dni.
Jednocześnie rodzinie nie chciano pokazać zwłok, co doprowadziło do powstania teorii spiskowej, zgodnie z którą odnalezione ciała nie należały do członków rodziny Dupont de Ligonnès. Tego dnia wydano również międzynarodowy nakaz aresztowania Xaviera.
28/04/2011 (poniedziałek)
W kościele Saint-Félix w Nantes, czyli tym, do którego co niedzielę chodzili na msze zamordowani, odbył się ich pogrzeb. Rodzina chciała, by ceremonia była skromna, ale pojawiło się na niej około 1400 osób. Ciała następnie skremowano i pochowano po dwóch dniach w rodzinnych stronach Agnes.
Co stało się z Xavierem Dupont de Ligonnes?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że mężczyzna zabił całą swoją rodzinę i dwa psy, a następnie uciekł do innego kraju i ukrywa się do dziś. Należałoby jednak odpowiedzieć na kilka pytań.
1) Dlaczego to zrobił? – rodzina miała problemy finansowe, z którymi się nie afiszowała. Dla Xaviera była to prawdopodobnie porażka, do której nie chciał się przyznać przed bliskimi, jak i przyjaciółmi czy sąsiadami. Mało kto zdawał sobie wcześniej sprawę, że każda kolejna firma Francuza okazywała się dość szybko klapą. Nie udał się również wyjazd do USA, który dodatkowo uszczuplił majątek rodziny.
Punktem przełomowym była prawdopodobnie śmierć ojca Xaviera Dupont de Ligonnes. Mężczyzna liczył zapewne na duży spadek, jednak okazało się, że rodzic nie pozostawił po sobie żadnego większego majątku. Xavier odziedziczył natomiast po ojcu strzelbę, której prawdopodobnie użył do morderstw. Co ciekawe wcześniej nie korzystał z broni. Nauczył się z niej korzystać tuż po śmierci jej poprzedniego właściciela. Na strzelnicę zabierał też ze sobą synów.
2) Czy to na pewno on? – biorąc pod uwagę, że zwłoki Agnes, jej córki i trzech synów oraz dwóch labradorów znaleziono zakopane pod tarasem domu, w którym mieszkała rodzina, a Xavier jako jedyny przeżył, można założyć, że to on był sprawcą. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dość niecodzienne zakupy, jakie zrobił na krótko przed zaginięciem rodziny. Nie można też zapomnieć o nagłym zamiłowaniu do broni palnej.
Ostatecznie Xavier Dupont de Ligonnès wybrał się w dziwną, sentymentalną wręcz podróż, a następnie zniknął. Nie ma jednak żadnych niepodważalnych dowodów, które potwierdziłby, że to faktycznie głowa rodziny zabiła pozostałych jej członków. Zastanawiający jest jednak fakt, że na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów krwi.
Jest to o tyle dziwne, że cała piątka została zastrzelona. Choć mężczyzna miał dużo czasu, żeby posprzątać wnętrze, ciężko byłoby dokonać tego w taki sposób, żeby nie zostawić po sobie choć jednej małej plamki na suficie czy w innym trudno dostępnym miejscu.
Kolejny argument, który świadczy o tym, że niekoniecznie sprawcą był Xavier, związany jest z miejscem odnalezienia ciał. Bliscy arystokraty twierdzą bowiem, że ten cierpiał na poważne bóle pleców i nie byłby w stanie wykopać grobów pod tarasem, ponieważ ten znajdował się nisko nad powierzchnią ziemi.
3) Gdzie zniknął mężczyzna? – niektórzy uważają, że Xavier wyjechał do innego europejskiego państwa (co byłoby stosunkowo łatwe ze względu na ułatwienia przy przekraczaniu granicy w ramach UE), zatrzymał się w północnej Afryce (w kilku krajach obowiązuje do dziś język francuski) lub wyjechał do Ameryki Południowej. Należy pamiętać, że Francuz oprócz ojczystego języka znał też bardzo dobrze angielski i hiszpański.
Istnieje też hipoteza, zgodnie z którą arystokrata popełnił samobójstwo. Przyjmuje się, że w zdecydowanej większości przypadków ojciec i mąż zabijający pozostałych członków swojej rodziny, krótko po tym popełnia samobójstwo. Xaviera Dupont de Ligonnès po raz ostatni kamera uchwyciła z przedmiotem, który mógł być strzelbą. Może mężczyzna celowo to zrobił, mając nadzieję, że wszyscy pomyślą, że popełnił samobójstwo. Wówczas organy ścigania mogłyby zostawić go w spokoju.
Inna teoria zakładała, że mężczyzna trafił do zakonu, co miałoby mu zapewnić skuteczną kryjówkę przed policją i mediami. Jedno wiemy na pewno – do dziś nie odnaleziono mężczyzny żywego ani martwego. Zagadka nadal pozostaje więc nierozwiązana.
Podobał Ci się artykuł? Oceń go!
Średnia ocena: / 5. Ilość ocen:
Na razie brak ocen. Bądź pierwszy!
Aż tak źle? 😉
Będę wdzięczny za informację, skąd tak niska ocena. Dzięki temu będę mógł poprawić artykuł i uniknę podobnych błędów w przyszłości.
Inne wpisy, które mogą Cię zainteresować
Z niecierpliwością czekasz na kolejny wpis? Zapraszam na fanpage'a na Facebooku, gdzie wrzucam info o nowych artykułach!
Sprawdź też, jak możesz wspomóc mojego bloga :)
7 kwietnia to czwartek, a 8 to już sobota? Chyba wkradł się mały błąd 😀
Cześć, dzięki za czujność, oczywiście do tekstu wkradł się mały chochlik drukarski 😀 Poprawione! 🙂
Bardzo ciekawa i zagadkowa sprawa.
Zbyt dużo jest znaków zapytana, aby przyjąć, że najprostsze wyjaśnienie jest najbliższe prawdy.
Jeśli nie ma najmniejszych śladów zbrodni tzn. śladów krwi czy morderstwa zostały popełnione gdzieś indziej i jeśli tak dlaczego i gdzie?
Czemu aż tyle osób widziało Agnes? Przecież wszyscy nie mogli się mylić?
Jest możliwe, aby sfingowali swoją śmierć, arystokratyczne rodziny nawet te, które straciły majątek zwykle mają szerokie wpływy, więc przynajmniej teoretycznie jest to możliwe, ale czemu udawaliby, że mąż jest mordercą? :O
Co do popełnienia zbrodni gdzieś indziej – słuszna uwaga, jest to prawdopodobne.
Jeśli chodzi o osoby, które rzekomo widziały Agnes, to podejrzewam, że mogły one pomylić daty lub zaobserwowały zwyczajnie kogoś podobnego.
Co do arystokratycznych, bogatych rodzin – zgadzam się, ale Dupont de Ligonnès nie mieli raczej takiej pozycji i kontaktów.
Może być tak, że Xavier również został zamordowany, ale jego ciało zakopano gdzieś indziej, nawet na drugim końcu Francji i go nie znaleziono (bo też nie szukano). Skoro prowadził jakieś dziwne interesy mógł podpaść niewłaściwym ludziom, którzy wynajęli płatnego mordercę. Xavier miał typową urodę, więc łatwo było się na niego ucharakteryzować. Przemawia za tym to ostentacyjne zostawianie śladów podczas „ucieczki”. Jeśli dodać do tego siłę sugestii, czyli „szukamy Xaviera, to widzimy Xaviera”, taki morderca miał ułatwioną robotę. Ciekawe czy brano taką hipotezę pod uwagę?