Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2024

Pierwszy post na tym blogu będzie o jednej z moich ulubionych spraw, dzięki której zainteresowałem się zaginięciami.
Lars Joachim Mittank urodził się 9 lutego 1986 roku w stolicy Niemiec, Berlinie. Wychowywał się jednak w małym miasteczku Marne (północne Niemcy), które liczy kilka tysięcy mieszkańców. Jako dziecko trenował karate. Po skończeniu szkoły zaczął pracę jako mechanik maszyn w elektrowni w Wilhelmshaven, oddalonym o około 150 km od rodzinnego domu. W 2012 roku ojciec Larsa doznał udaru. W związku z tym wymagał specjalistycznej opieki. Zajmowała się nim jego żona, ale też Lars, który w wolnej chwili przyjeżdżał i pomagał.
Podczas wakacji 2014 pięciu kolegów Larsa postanowiło wyruszyć do Bułgarii. Mężczyźni wybrali słynny nadmorski kurort Złote Piaski, położony obok Warny. Możecie kojarzyć to miasto z lekcji historii. To właśnie tam zginął Władysław III, nazywany zresztą Warneńczykiem. W każdym razie jeden z kolegów w ostatniej chwili się wyłamał i Lars zdecydował się pojechać za niego, choć długo się nad tym zastanawiał. 30 czerwca grupka Niemców poleciała do Bułgarii.
Podczas pobytu Mittank i jego koledzy dużo imprezowali oraz korzystali z uroków ładnej pogody. Odpoczywali w ten sposób od trudów codzienności. Współtowarzysze wspominali potem, że Lars od początku urlopu zachowywał się dziwnie. W szczególności zaintrygował ich brak apetytu. Było to nietypowe, ponieważ były to wakacje typu all-inclusive.
Spis treści
ToggleBójka zakończona uszkodzeniem ucha

28-latek był fanem footballu, a w czasie pobytu w Bułgarii odbywały się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej (które swoją drogą wygrali rodacy Mittanka). 6 lipca grupka młodych Niemców odwiedziła okoliczne bary. W jednym z nich Lars, który kibicował klubowi Werder Brema, wdał się w dyskusję na temat piłki nożnej z fanami Bayernu Monachium. Potem 28-latek został pobity, jak później twierdził, przez ludzi, z którymi pokłócił się na temat futbolu. Podobno byli to Rosjanie lub Bułgarzy.
Lars Mittank umówił się do miejscowego lekarza, który stwierdził uszkodzenia szczęki oraz pęknięcia błony bębenkowej ucha. Obrażenia były bolesne, a w dodatku uniemożliwiły Niemcowi powrót do domu. Podczas lotu samolotem dochodzi bowiem do dużych zmian ciśnienia, co mogło być szczególnie niebezpieczne dla zdrowia osoby, która miała uszkodzenia ucha wewnętrznego.
Opóźniony powrót Mittanka do domu

Lekarz odradził więc Larsowi powrót do domu oraz przepisał antybiotyk (Cefprozil 500 mg). Przyjaciele Niemca spytali, czy mają zostać z nim w Bułgarii. Mittank powiedział im, że sam da sobie radę. Prawdopodobnie nie chciał narażać ich na koszty związane ze zmianą lotu. Być może wolał też zachować pozory, że dzielnie sobie ze wszystkim radzi.
Faktem jest, że kompani Larsa wrócili do ojczyzny, a mężczyzna został sam. Wymeldował się z dotychczasowego miejsca pobytu i trafił do Hotelu Color w Warnie. Po wyjeździe znajomych Mittank zaczął dziwnie się zachowywać. Często kontaktował się z mamą, z którą utrzymywał zawsze dobre relacje. Mężczyzna zwierzył się matce, że czuje się obserwowany. Miał wrażenie, że ktoś chce wyrządzić mu krzywdę.
Podejrzewał, że napastnicy chcą go okraść, a może nawet zamordować. Ukrywał się więc przed swoimi rzekomymi prześladowcami, którymi mogli być sprawcy wcześniejszego pobicia. Mittank prosił też, by kobieta zablokowała jego karty płatnicze. 28-latek miał również podejrzenia co do antybiotyku, który przepisał mu lekarz. Jego zachowanie można nazwać paranoją, ale być może miało ono racjonalne uzasadnienie. Tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
Dziwne zachowanie na lotnisku nagrane przez kamery

Ostatecznie Lars opuścił hotel, wsiadł w taksówkę i udał się na lotnisko. Stamtąd ponownie zadzwonił do matki i z ulgą powiedział jej, gdzie się znajduje. Kobieta zaleciła synowi wizytę u lekarza, żeby zadecydował, czy Niemiec może wrócić do domu. W międzyczasie matka zarezerwowała zarówno lot, jak i bilet autobusowy. Zrobiła to, aby mieć pewność, że Lars wróci do domu, nawet jeśli nie będzie mógł lecieć.
Mittank poprosił również mamę, aby przesłała mu pieniądze za pośrednictwem Western Union. Nie podał jednak konkretnej kwoty. Kobieta zdecydowała się przelać 500 euro, jednak suma ta nigdy nie została wypłacona. Jeszcze przed wizytą u lekarza odbyła się kolejna rozmowa, podczas której niemiecki turysta powiedział matce, że nie pozwolą mu jechać ani lecieć samolotem. Nie podał jednak żadnych konkretnych informacji, kto miałby zabronić mężczyźnie powrotu do domu.
Ostatecznie doktor Kosta Kostov przyjął 28-latka w swoim gabinecie na terenie lotniska w Warnie. Lekarz wspominał po zaginięciu Mittanka, że ten zachowywał się dziwnie. Był niespokojny i mocno poddenerwowany. W pewnym momencie wizytę przerwał pracownik portu lotniczego. Lars na jego widok przestraszył się, wymamrotał, że „nie chce tu zginąć i musi się stąd wydostać”, po czym wybiegł z gabinetu, a potem w pośpiechu opuścił lotnisko.
Najdziwniejsze jest to, że w środku zostawił wszystkie swoje rzeczy osobiste. Jego ucieczkę nagrały kamery. Na filmie, który zamieszczam, widać jak Mittank przeskakuje przez ogrodzenie i biegnie w kierunku pobliskiej autostrady A2. Ostatni raz został zarejestrowany przez monitoring obok pola słoneczników, które znajdowało się niedaleko ogrodzenia. Nikt więcej go od tej chwili nie widział.
Niestety bułgarska policja nie wykazała się dużym zaangażowaniem. Matka zaginionego zdecydowała się zatrudnić lokalnego prywatnego detektywa. Opowiadała też o szczegółach dziennikarzom. Media zainteresowały się bowiem tym tajemniczym zniknięciem. Niestety wszystkie te działania nie przyniosły rezultatu.
Teorie – co tak naprawdę się wydarzyło?

1. Jedna z najbardziej prawdopodobnych zdaniem wielu hipotez zakłada, że Mittank cierpiał od jakiegoś czasu na chorobę psychiczną lub jej oznaki pojawiły się podczas urlopu w Bułgarii.
2. Sporo osób twierdzi natomiast, że zachowanie Niemca mogły wywołać narkotyki i/lub alkohol (zwłaszcza w połączeniu z lekami – patrz niżej).
3. Nie brakuje też fanów teorii, zgodnie z którą dziwne, psychotyczne zachowanie mężczyzny mógł wywołać antybiotyk, który zaczął zażywać po urazie ucha.
4. Być może jednak faktycznie Lars był śledzony i mógł obawiać się o swoje życie, zwłaszcza gdy został sam w obcym kraju i w złym stanie zdrowia? Czy padł w końcu ofiarą swoich prześladowców?
Osobiście uważam, że mężczyzna ukrył się gdzieś w lesie i tam zmarł z głodu, pragnienia lub hipotermii. Równie prawdopodobne jest to, że zapadł na chorobę psychiczną i żył (lub żyje nadal) gdzieś w pobliżu lotniska jako bezdomny. Być może Mittank stracił pamięć lub miał poważne urojenia, dlatego nie wrócił do domu.
Internauci głowią się nad rozwiązaniem tej sprawy do dziś. Zagadka pozostaje nierozwiązana, ale mam nadzieję, że prawda któregoś dnia ujrzy światło dzienne.
Podobał Ci się artykuł? Oceń go!
Średnia ocena: / 5. Ilość ocen:
Na razie brak ocen. Bądź pierwszy!
Aż tak źle? 😉
Będę wdzięczny za informację, skąd tak niska ocena. Dzięki temu będę mógł poprawić artykuł i uniknę podobnych błędów w przyszłości.
Inne wpisy, które mogą Cię zainteresować










Z niecierpliwością czekasz na kolejny wpis? Zapraszam na fanpage'a na Facebooku, gdzie wrzucam info o nowych artykułach!
Sprawdź też, jak możesz wspomóc mojego bloga :)
Niesamowita historia!
Dzięki za komentarz 🙂 To prawda, zapraszam do sprawdzenia pozostałych wpisów!
Ciarki mnie przeszły 😮
Dzięki za komentarz 🙂 nie dziwię się, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że do dziś nie wiadomo, co stało się z Larsem.
Tym razem postanowiłam zacząć od końca! 🙂
Trzeba przyznać, że sprawa jest naprawdę niesamowita i było bardzo dobre otwarcie Twojego bloga, a jak widzę, mam jeszcze sporo wpisów do nadrobienia :D.
Czy antybiotyk mógł wywołać w połączeniu z innymi lekami lub alkoholem aż takie skutki uboczne jak tak daleko posunięta mania prześladowcza, wątpię. Choć nie jestem lekarzem czy chemikiem, to można powiedzieć jestem weteranką leczenia antybiotykami i wydaje mi się, że raczej w pierwszej kolejności miałby problemy z układem trawiennym. Rzecz jasna halucynacje i omamy mógłby w ekstremalnie rzadkich wypadkach, ale czy długą, spójną wizję psychozy?
Nie odnaleziono ciała, które można by przypisać do niego, do tej sprawy, a przecież nawet dzikie zwierzęta nie zjadłyby wszystkiego.
Czy też fani true crime nie zauważyliby prędzej czy później? Trudno powiedzieć.
Czy policja badała czy nie wpadł w kłopoty, z kim się zadawał? Jeśli nie miał mani prześladowczej, a faktycznie był w niebezpieczeństwie czy znaleziono ludzi, którzy go pobili?
Też tak uważam 🙂 Myślałem, że wszystkie już przeczytałaś 😀
Co do połączenia antybiotyku oraz alkoholu i/lub narkotyków – też nie jestem ekspertem, ale z drugiej strony połączenie kilku chemicznych substancji może mieć różne skutki, często w zależności od organizmu.
Jeżeli Lars nie żyje, to podejrzewam, że jego ciało znajduje się w jakimś trudno dostępnym miejscu, stąd nikt go nie odkrył.
Z tego co wiem, to nie udało się tego ustalić.
Wśród rzeczy pozostawionych na lotnisku znajdowało się opakowanie nie otwartego antybiotyku. Nie brakowalo ani jednej tabletki. Wydaje mi się, że psychoza Larsa po prostu ujawniła się na wyjeździe. Choruję na chorobę efektywną dwubiegunową i nie raz podczas wakacji wpadałam w stany psychotyczne, nie chciało mi się jeść. Na początku mojego leczenia miałam diagnozę schizofrenii. Te choroby w większości ujawniają się w młodym wieku. Myślę, że Lars raczej nie żyje, bo do tej pory zostałby rozpoznany. Szkoda mi go, musiał się bardzo bać.
Cześć Beata, dzięki za komentarz i podzielenie się swoimi osobistymi przeżyciami 🙂 Też skłaniałbym się ku temu, że Lars na jakieś zaburzenia psychiczne cierpiał podczas wyjazdu. Jest przynajmniej kilka pytań z tym związanych: Jakiego typu choroba to była? Czy dolegliwości występowały wcześniej (np. przed wyjazdem)? Czy uraz ucha i zażywanie antybiotyku (o ile w ogóle go przyjmował) wpłynęły na zachowanie Mittanka? Obawiam się, że odpowiedzi na nie możemy nigdy nie uzyskać.
Czy tylko mi troche to przypomina Magde Zuk ? Inne a jednak podobiestwo widze w zachowaniu .
Hej, dzięki za komentarz!
Z pewnością nie tylko Tobie przypomina to sprawę Magdy Żuk, bo też miałem takie skojarzenie.
Pozdrawiam 🙂
Wydaje mi się, że Lars mógł cierpieć na schizofrenię i akurat miał atak psychozy. Czy przesłuchano jego kolegów? Zastanawia mnie tez fakt, dlaczego jego kompani, widząc jak się zachowuje zostawili go samego…
Hej Lilia, dzięki za komentarz 🙂
Też mi się wydaje, że Lars miał jakieś problemy psychiczne.
Większość informacji na temat pobytu w Bułgarii znamy z relacji kolegów. Nie mam jednak pewności, czy opowiedzieli o nich podczas przesłuchań czy zwierzyli się bliskim Larsa lub przedstawicielom mediów.
O wątku pozostawienia pisałem – moim zdaniem nie ma tu nic dziwnego. Lars był dorosły, gdyby uznał, że potrzebuje kolegów, to pewnie by im to powiedział. Problemy Mittanka zaczęły się też na dobrą sprawę już po wyjeździe przyjaciół, którzy nie przypuszczali pewnie, w jakim stanie będzie Lars.
Do złudzenia przypomina sprawę Magdy Żuk, która zmarła w Egipcie
Nie wierzę w te choroby psychiczne, które 'uaktywniają się’ zwłaszcza na wakacjach…
Hej Milejdi,
Dzięki za komentarz!
Cóż, moim zdaniem choroba (psychiczna czy „fizyczna”) nie wybiera, może się pojawić w dowolnym momencie, na wakacjach również 😉
Pozdrawiam!