Rebecca Reusch – co stało się z zaginioną niemiecką nastolatką?

Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2023

()
Rebecca Reusch
Rebecca Reusch

Rebecca Reusch urodziła się 21 września 2003 roku w stolicy Niemiec. Dziewczyna mieszkała z rodzicami, Brigitte i Berndem w berlińskiej dzielnicy Rudow. Miała też dwie siostry. Jessica była starsza od niej o 12 lat, a Vivien o 8 lat. Z racji sporej różnicy wieku siostry wyprowadziły się już z rodzinnego domu i rozpoczęły samodzielne życie. Nie oznaczało to jednak, że Rebecca nie spędzała z nimi czasu. Wprost przeciwnie – rodzeństwo utrzymywało ze sobą regularny kontakt. Siostry starały się spotykać tak często, jak było to możliwe.

Bliscy określali Rebekę jako dość zamkniętą w sobie. Brakowało jej pewności siebie. Najlepiej czuła się wśród rodziny i wąskiego grona przyjaciół. Lubiła spędzać czas w domu. Wiele czasu poświęcała na korzystanie z internetu. Bardzo przejmowała się też tym, co myśleli o niej inni ludzie. Nastolatka miała w szkole niewielu bliskich znajomych. Co więcej, Reusch była ofiarą prześladowania przez rówieśników.

Rebecca jak niemal każda nastolatka lubiła oglądać filmy i seriale (jej ulubionym był „Riverdale”). Dziewczyna była też wielką fanką południowokoreańskiego boysbandu BTS. Nastolatka myślała o zawodzie modelki. Miała do tego predyspozycje, ponieważ wyróżniała się urodą i wzrostem (mierzyła ponad 170 cm). W pewnym momencie zrezygnowała jednak z tego planu. Jej kolejnym wymarzonym zajęciem stała się praca stewardessy.

Odwiedziny u starszej siostry

Rebecca Reusch
Rebecca Reusch

17 lutego 2019 roku Rebecca postanowiła odwiedzić Jessikę. Najstarsza siostra mieszkała w Berlinie, w dzielnicy Britz z 2-letnią córeczką i mężem Florianem R. Łączyły go dobre relacje ze szwagierką, ale tego dnia nie spędzili razem zbyt dużo czasu. Mężczyzna miał bowiem wieczorem wziąć udział w imprezie firmowej i planował zabawę do późnych godzin nocnych. Gdy Florian wyszedł z domu, siostry zasiadły z pizzą przed telewizorem.

Bez przeszkód rozmawiały na różne tematy i dobrze się bawiły. Czas mijał przyjemnie, lecz szybko. Około 23:00 siostry postanowiły, że nadeszła pora, by pójść spać. Weekend dobiegał końca, a następnego dnia z rana musiały iść do pracy i szkoły. Rebeka miała przenocować na sofie w salonie. Siostra udała się natomiast do swojej sypialni, która znajdowała się na piętrze.

Dzień zaginięcia Rebeki

Rebecca Reusch
Rebecca Reusch

Kolejnego dnia o 5:40 Florian wrócił z imprezy. Mniej więcej w tym samym czasie jego żona obudziła się, a następnie zaczęła szykować się do wyjścia do pracy. Około 7:00 Jessica opuściła dom, zabierając ze sobą córkę. Chciała ją bowiem odwieźć do żłobka, jak miała to w zwyczaju. Kobieta była przekonana, że Rebeka jeszcze spała, gdy wychodziła. Celowo jednak podczas porannych czynności omijała salon, ponieważ nie chciała budzić nastolatki. Było to więc jedynie przypuszczenie. Ciężko powiedzieć, jak było w rzeczywistości.

Około 7:15 matka Rebeki bezskutecznie próbowała dodzwonić się do córki. Chciała sprawdzić, czy nastolatka już wstała. Obawiała się, że może spóźnić się do szkoły. Następnie zatelefonowała do Jessiki. Kobieta uspokoiła matkę. Powiedziała jej, że w niedzielę nie siedziały do późna, a 15-latka miała zacząć lekcje dopiero przed 10:00. Jakąś godzinę później Brigitte ponowiła jednak próbę kontaktu. Rezultat był ten sam – usłyszała jedynie pocztę głosową.

Rebecca Reusch
Rebecca Reusch

Postanowiła więc zadzwonić do zięcia, który odrzucił połączenie. Mężczyzna po chwili oddzwonił, ale tym razem matka Rebeki nie odebrała telefonu. Zadzwoniła więc ponownie. Florian sprawiał wrażenie, jakby dopiero co wstał. Podczas połączenia udał się do salonu. Nie znalazł tam dziewczyny ani jej rzeczy. Wyglądało na to, że Rebeki nie ma już w domu.

O 8:42 Brigitte napisała do najmłodszej córki wiadomość na WhatsAppie. Została ona dostarczona, ale nie przeczytana. Ten brak kontaktu był nietypowy dla nastolatki. Bliscy zaczęli się więc niepokoić. Tym bardziej, że nie wróciła również do domu rodzinnego ani mieszkania siostry.

Rodzice Rebeki z początku myśleli jeszcze, że dziewczyna może spędzać czas ze znajomymi. Istniała możliwość, że nastolatce wyładował się lub zepsuł telefon. Nadszedł jednak wieczór, a Rebeka nadal nie dała znaku życia. Bliscy zadzwonili więc do wychowawcy. Okazało się wówczas, że Rebecca nie pojawiła się tego dnia w szkole. Również najbliżsi znajomi nie mieli z nią kontaktu od wielu godzin. Członkowie rodziny wiedzieli już, że musiało się stać coś złego. Zgłosili więc zaginięcie córki, która na noc nie wróciła do domu.

Rozpoczęcie poszukiwań nastolatki

zaginiona 15-latka
zaginiona 15-latka

Policja przyjęła zgłoszenie, ale z początku wstrzymała się z większymi działaniami. Wszyscy liczyli, że nastolatka lada moment pojawi się w domu. Tak się jednak nie stało. Po kilku dniach rozpoczęto więc poszukiwania. Najpierw sprawdzono pobliskie tereny. Z czasem zaangażowano helikoptery, dodatkowych funkcjonariuszy oraz psy wyszkolone w poszukiwaniu zaginionych oraz ludzkich zwłok. W mediach opublikowano też informację o zaginięciu nastolatki. Od samego początku sprawie towarzyszył duży rozgłos. Kolejne wydarzenia podsycały jeszcze to, jak się później okazało, medialne szaleństwo.

Szwagier Rebeki szybko stał się bowiem pierwszym podejrzanym. Co więcej, jego zeznania okazały się sprzeczne z tym, co ustalili śledczy. Mężczyzna zeznał, że w dniu zaginięcia nastolatki odsypiał firmową imprezę. Policji udało się dotrzeć do tego, że korzystał on z internetu na krótko po wyjściu żony z domu. Przeglądał on m.in. serwisy pornograficzne.

Podejrzana podróż szwagra Rebeki

Rebecca Reusch
Rebecca Reusch

Śledczy sprawdzili również system rozpoznający automatycznie tablice rejestracyjne na okolicznych autostradach. W ten sposób detektywi dowiedzieli się, że samochód podejrzanego jechał autostradą A12 w kierunku Frankfurtu nad Odrą (czyli w stronę Polski). Miało to miejsce dwukrotnie: około 11:00 w dniu zaginięcia 15-latki oraz przed 23:00 następnego dnia.

Wszystko wskazywało na to, że Florian kierował pojazdem. Podejrzany nie potrafił jednak podać przyczyny tych dziwnych przejażdżek. Zmienił jednak zdanie, gdy śledczy coraz bardziej utwierdzali się w przekonaniu o jego winie. Przyznał wówczas, że tego dnia faktycznie kierował swoim Renault Twingo. Twierdził, że przewoził wówczas narkotyki, dlatego nie chciał wyjawić tej informacji.

Zastanawiających jest przynajmniej kilka kwestii. Po pierwsze, byłby to niezwykły przypadek, gdyby handel narkotykami miał nastąpić akurat w dniu, gdy zaginęła 15-latka. Po drugie, Florian wypił zapewne dużo alkoholu podczas imprezy i nie powinien prowadzić samochodu. Jeśli wiedział, że będzie przewoził narkotyki, to dlaczego w ogóle pił poprzedniej nocy? Po trzecie, dlaczego w samochodzie nie odnaleziono żadnych śladów jakichkolwiek zakazanych substancji?

Warto też dodać, że pewien świadek w dniu zaginięcia Rebeki widział czerwone Renault Twingo na zalesionym terenie w pobliżu Kummersdorf. Jest to miejscowość leżąca przy autostradzie A12. Taki sam pojazd posiadał podejrzany. Zeznania te są zgodne z obserwacją dwóch kobiet, które w zbliżonym miejscu i czasie jeździły konno. Około południa widziały one rzucającego się w oczy mężczyznę, który zachowywał się podejrzanie. Miał czapkę, którą nosił w taki sposób, żeby maksymalnie ukryć swoją twarz.

Policja przeszukała te okolice. Nie znaleziono jednak żadnych istotnych śladów. Inne lasy i jeziora w pobliżu autostrady A12 były intensywnie sprawdzane w marcu i kwietniu 2019 roku. Również nie natrafiono jednak na wskazówki dotyczące miejsca pobytu Rebeki. Szwagier zaginionej został dwukrotnie aresztowany w lutym i marcu 2019 roku. Wypuszczono go jednak z powodu braku dowodów. Co najbardziej chyba zastanawiające, mimo tych wszystkich poszlak cała rodzina Rebeki wierzyła w niewinność Floriana.

Inne poszlaki związane ze sprawą zniknięcia Reusch

zaginiona nastolatka
zaginiona nastolatka

 

Jedna z przyjaciółek Rebeki zeznała, że rankiem 18 lutego otrzymała od niej zdjęcie na Snapchacie. 15-latka miała na sobie białą bluzę z kapturem zespołu BTS, różową kurtkę, podarte dżinsy i czarne tenisówki. Znajdowała się najpewniej w korytarzu domu siostry. Podczas dochodzenia ustalono, że telefon komórkowy Rebeki po raz ostatni ostatnio logował się do sieci Wi-Fi Jessiki 18 lutego o 7:46 rano. Zdjęcie powinno więc zostać zrobione między 7:00 (gdy starsza siostra wyszła z domu) a 7:46 rano. Ponieważ jednak zdjęcia z aplikacji Snapchat są usuwane po ich wyświetleniu, dokładny czas ich wykonania jest nieznany.

Wyglądało na to, że razem z 15-latką zniknęły również jej niektóre rzeczy osobiste, w tym ubrania, które miała na sobie na porannym zdjęciu ze Snapchata, jej szkolny plecak, torebka, telefon komórkowy oraz różowy aparat Polaroid. Z domu siostry zniknął natomiast fioletowy koc.

W pewnym momencie podejrzenie padło na internetowego znajomego zaginionej. Był to chłopak w podobnym wieku co Rebecca. Sugerowano, że nastolatka mogła potajemnie spotkać się z nim 18 lutego. Dla wielu zastanawiające było to, że chłopak wkrótce po ujawnieniu sprawy usunął swoje profile w mediach społecznościowych. Policja podążyła tym tropem, ale ostatecznie odszukała internetowego znajomego i wykluczyła go z grona podejrzanych. Przyznał on, że faktycznie usunął konta. Twierdził, że bał się powiązania z zaginięciem, z którym nie miał nic wspólnego.

Sąsiadka Jessiki zeznała, że Rebecca minęła ją na ulicy późnym rankiem w dniu zaginięcia. Zdziwiła się, bo dziewczyna wzięła ze sobą koc, chociaż dzień wcześniej padał deszcz. Panowała też jeszcze zima i trudno było jej sobie wyobrazić urządzeniu pikniku, z którym skojarzył jej się koc. Okazało się jednak, że 17 lutego nie padało. Przypuszcza się, że sąsiadka mogła pomylić dni. Z drugiej strony kobieta mogła widzieć koc, który rzeczywiście zniknął z domu Jessiki.

Na policję zgłosili się też świadkowie, którzy mieli widzieć Rebekę w dniu zaginięcia w okolicach pobliskiego przystanku autobusowego. Po sprawdzeniu kamer monitoringu nie udało się jednak potwierdzić tych doniesień. Podobnie było w przypadku setek innych doniesień.

Inny świadek zeznał, że 4 kwietnia 2019 roku widział Rebekę w Krakowie. Zaobserwowana dziewczyna odpowiadała rysopisowi, w dodatku mówiła po niemiecku. Wydawała się też zdenerwowana, gdy świadek zaczął się jej bacznie przyglądać. Później policja stwierdziła, że nie była to zaginiona.

Co stało się z Rebeką Reusch?

zdjęcie zaginionej Rebeki
zdjęcie zaginionej Rebeki

Do dziś nie udało się niestety ustalić, co stało się z zaginioną dziewczyną. Pojawiło się za to kilka teorii, które są przytaczane najczęściej.

Pierwsza z nich zakłada, że Rebecca Reusch zginęła z ręki swojego szwagra. Spekuluje się, że mężczyzna postanowił wykorzystać sytuację. Jego szwagierka była bardzo atrakcyjna, być może podobała mu się od jakiegoś czasu. Dodatkowo Florian był pod wpływem alkoholu i oglądał strony pornograficzne. Mógł zgwałcić i/lub zabić 15-latkę, a potem wywieźć jej zwłoki do lasu. Tłumaczyłoby to, dlaczego pojechał autostradą.

Udało się nawet znaleźć wyjaśnienie kolejnej podróży następnego dnia. Śledczy odkryli, że podejrzany nie nosił na palcu obrączki. Istnieje hipoteza, że mężczyzna zgubił ją podczas zakopywania zwłok w lesie. Mógł zorientować się po czasie i postanowić ją odszukać. Dlatego właśnie wrócił w miejsce ukrycia ciała.

Według podobnej hipotezy Rebecca zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, który wydarzył się w domu jej siostry. Mogła być ona obecna przy zdarzeniu lub wypadek nastąpił już po opuszczeniu przez nią mieszkania. Tu podobnie szwagier mógł pozbyć się ciała, by sprawa nigdy nie wyszła na jaw.

Kolejny scenariusz zakłada, że Reusch zaplanowała swoje zniknięcie. Mogła ona też umówić się z osobą, którą poznała w internecie i uciec razem z nią. Możliwe, że coś poszło nie tak i stała się ofiarą nieznajomego. Zgodnie z jeszcze inną teorią 15-latka popełniła samobójstwo. Podobno na forach internetowych zamieszczała wpisy, według których dorosłe życie było bezsensowne. Narzekała też na to, że nie ma prawdziwej pasji i nie wie do końca, co chce robić w przyszłości. Do tego dochodziły problemy z rówieśnikami. Rodzina nie dostrzegała tych znaków albo tłumaczyła, że są one typowe dla tego wieku. Nie brakuje jednak głosów, że Rebecca mogła chorować na depresję.

Śledczy nadal pracują nad rozwiązaniem tej zagadki, a niemieckie media nie pozwalają zapomnieć o sprawie. Miejmy nadzieję, że któregoś dnia dowiemy się, co spotkało Rebekę Reusch. Zapraszam do podzielenia się w komentarzach Waszymi spostrzeżeniami i teoriami.

Podobał Ci się artykuł? Oceń go!

Średnia ocena: / 5. Ilość ocen:

Na razie brak ocen. Bądź pierwszy!

Aż tak źle? 😉

Będę wdzięczny za informację, skąd tak niska ocena. Dzięki temu będę mógł poprawić artykuł i uniknę podobnych błędów w przyszłości.

Z niecierpliwością czekasz na kolejny wpis? Zapraszam na fanpage'a na Facebooku, gdzie wrzucam info o nowych artykułach!
Sprawdź też, jak możesz wspomóc mojego bloga :)

Komentarze:

  1. Zgodnie z teorią że najczęściej w zbrodnię zamieszani są najbliżsi, najbardziej podejrzany wydaje się zdecydowanie szwagier. Statystyki są nieubłagane.

  2. Mieszkam w Niemczech i od samego początku dowiedziałam się o tej sprawie. Wtedy jeszcze myślałam, że dziewczyna się szybko odnajdzie…jednak minęło już teraz tyle lat, że zaczęłam w to wątpić. Jeśli przyjmiemy, że sprawcą był szwagier to ciekawi mnie to, gdzie te jej zwłoki ukrył, skoro nikt ich nigdzie nie znalazł. Na jakimś niemieckim forum czytałam, że te zwłoki mogły zostać zjedzone przed dzikie zwierzęta w lesie. Dużo jest w tej sprawie sprzecznych informacji. Dużo osób, które oglądały na Youtube wywiad z najstarszą siostrą Rebeki twierdzi, że ta zachowuje się nienaturalnie i tak jakby miała coś z tym wspólnego. Mam nadzieję, że kiedyś dowiemy się prawdy.

    1. Cześć Diana,
      dziękuję za komentarz i miłe słowa 🙂 planuję w najbliższym czasie opublikować nowy wpis, może nawet dziś się uda, choć nie obiecuję.

      Pozdrawiam!

  3. Tłumaczenie śledczych odnośnie podróży samochodem szwagra zaginionej dzień po zaginięciu, późnym wieczorem ok. 23. Tłumaczenie tego poszukiwaniem potencjalnie zaginionej obrączki wydaje się być absurdalne. Czy nie bardziej logiczne jest, że mógł udać się ponownie w to miejsce, by lepiej ukryć ciało zaginionej (pod osłoną nocy) lub przenieść/przewieźć je w inne miejsce? Tym bardziej godzina tej podróży na to wskazuje. Szukanie obrączki o 23, gdy jest ciemno to kiepski pomysł. Zresztą, brak obrączki to nie dowód w sprawie, mógł to zawsze wytłumaczyć na miliony sposobów. Ryzykowałby podróż w to samo miejsce i przyłapanie go/zauważenie przez świadków po raz kolejny z powodu obrączki, która nic nie wnosi do sprawy ;> A jeśli ciało faktycznie by przewiózł w inne miejsce to poszukiwania w tym rejonie na nic się nie zdały.

  4. Krolowapodworka

    Dla mnie sprawa jasna. Szwagier. Jak powiedzial policji że przewoził narkotyki to już wiadomo, że sobie pomyślał że jak niby do takiego czegoś się „przyzna” to łykną tą ścieme i dadzą mu spokój

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *