Brianna Maitland – zaginięcie nastolatki po rozbiciu auta

Ostatnia modyfikacja: 23 października 2024

()
Brianna Maitland
Brianna Maitland

Brianna Maitland urodziła się w 1986 roku w Burlington w stanie Vermont (USA). Jej rodzicami byli Bruce i Kellie, miała też starszego brata. Rodzina, która mówiła też na dziewczynę Bri, mieszkała na farmie niedaleko granicy z Kanadą. W październiku 2003 roku nastolatka postanowiła, że wyprowadzi się z rodzinnego domu i zamieszka ze znajomymi. Rodzice twierdzili, że nie wynikało to z jakichś konfliktów rodzinnych czy agresji w domu.

17-letnia wówczas Brianna pragnęła być bardziej niezależna. Chciała też spędzać więcej czasu z przyjaciółmi, którzy mieszkali ponad 20 km od niej i uczęszczali do innego liceum. Jednym z powodów miało być też to, że część uczniów dotychczasowej szkoły dokuczała Maitland. Nastolatka mieszkała przez krótki czas w domu kilku różnych znajomych. Czasem, gdy nie miała się gdzie podziać, nocowała nawet w samochodzie, którym jeździła. Ostatecznie z powodu ciągłych zmian adresu postanowiła przerwać szkołę w lutym 2004. Wprowadziła się też wówczas do koleżanki z dzieciństwa, Jillian Stout.

Brianna była ambitną i niezależną dziewczyną. Mimo młodego wieku pracowała na dwóch etatach, żeby zarobić i odłożyć jak najwięcej pieniędzy. Pracowała na zmywaku w restauracji Black Lantern Inn w miasteczku Montgomery oraz jako kelnerka w KJ’s Diner w małym mieście St. Albans. Kwestia zatrudnienia będzie istotna, ale o tym za chwilę.

Trzy tygodnie przed zaginięciem bohaterka naszej historii została zaatakowana na przyjęciu przez byłą przyjaciółkę Keallie Lacross. Nie jest do końca jasne, co było powodem zachowania dziewczyny. Ojciec Brianny podejrzewał, że Keallie była zazdrosna o chłopaka na imprezie, który poświęcał swoją uwagę nie jej, lecz Bri. Jeden ze znajomych nastolatki wspominał później, że mimo biegłości Maitland w sztukach walki (w przeszłości trenowała chociażby ju-jitsu), nie użyła siły fizycznej wobec sprawczyni ataku. Lacross uderzyła kilka razy dziewczynę w twarz, gdy ta siedziała w samochodzie. Brianna miała złamany nos i wstrząśnienie mózgu.

Dzień zaginięcia nastolatki

restauracja Black Lantern Inn w Montgomery
restauracja Black Lantern Inn w Montgomery

W piątek 19 marca Brianna napisała egzamin GED (odpowiednik polskiej matury), pozwalający na rozpoczęcie studiów. Po wypełnienie testu nastolatka spotkała się z matką na lunchu, by uczcić tę okazję. Ojciec dziewczyny nie był obecny, ponieważ wyjechał służbowo do Nowego Jorku. Kellie wspominała później, że jej córka była w dobrym nastroju i snuła plany dotyczące dalszej edukacji. Po obiedzie kobiety udały się na zakupy. Gdy stały w kolejce w jednym ze sklepów, Brianna zauważyła na zewnątrz coś, co przykuło jej uwagę. Powiedziała matce, że zaraz wróci i wyszła ze sklepu. Kellie spotkała dziewczynę na parkingu. Nastolatka była roztrzęsiona i zdenerwowana. Nie powiedziała jednak, co się wydarzyło, a matka nie chciała jej wypytywać. Brianna powiedziała, że musi wracać, ponieważ chce się przygotować do pracy w restauracji Black Lantern Inn w Montgomery. Matka odwiozła ją więc do domu. Było to około 15:30-16:00. Kellie nie wiedziała wówczas, że ostatni raz widzi swoją córkę.

Brianna krótko po tym zostawiła kartkę swojej współlokatorce, że po pracy wróci do domu, a następnie wsiadła do samochodu, który należał do jej matki i pojechała do pracy. Po jej zakończeniu około 23:20 postanowiła wrócić do mieszkania, tak jak napisała do Stout. Powiedziała znajomym z pracy, że musi odpocząć przed czekającym ją dniem w drugiej pracy. Współpracownicy zgodnie twierdzili potem, że wsiadła do samochodu i odjechała. Była sama w samochodzie.

auto Brianny Maitland porzucone po wypadku
auto Brianny Maitland porzucone po wypadku

Następnego dnia we wczesnych godzinach porannych przedstawiciel policji stanowej pojawił się w miejscu, gdzie znajdował się stary, opuszczony dom. Odkryto, że tył samochodu, który prowadziła nastolatka, wjechał w jedną ze ścian budynku. Na miejscu znaleziono czeki od pracodawcy, drobne, butelkę wody i niezapalonego papierosa. Policjant pomyślał, że auto zostało porzucone przez pijanego kierowcę i kazał je odholować do pobliskiego garażu. Kierowca nie zgłosił się jednak po jego odbiór.

Zaginięcie Brianny zgłoszono dopiero po kilku dniach. Matka dziewczyny dowiedziała się o wypadku dopiero po pięciu dniach. Współlokatorka zobaczyła w piątek karteczkę, którą 17-latka zostawiła jej przed wyjściem do pracy, a następnie wyjechała na weekend. Gdy Stout wróciła w poniedziałek, pomyślała, że jej koleżanka nocowała u kogoś innego. Zaniepokoiła się, gdy we wtorek Brianna nie pojawiła się w domu ani nie kontaktowała się z nią. Zadzwoniła do matki przyjaciółki. Kellie rozmawiała z różnymi znajomymi i współpracownikami. Niestety nikt nie widział Maitland od piątkowego wieczoru. Matka dziewczyny zgłosiła więc jej zaginięcie. Policjant pokazał jej zdjęcie starego Oldsmobile’a, który natychmiast został zidentyfikowany. Kellie wspominała później, że miała dziwne, niepokojące uczucie, gdy zobaczyła zdjęcie auta po wypadku. Pomyślała, że ktoś inny niż jej córka zostawił samochód w pośpiechu i uciekł.

Początek śledztwa

Brianna Maitland
Brianna Maitland

Po zaginięciu pojawiło się kilku świadków, którzy twierdzili, że zauważyli samochód Brianny Maitland w noc, gdy widziano ją ostatni raz. Jeden z nich widział samochód koło opuszczonego domu między 23:30 a 0:30 dnia kolejnego. Mężczyzna powiedział, że prawdopodobne jest, że światła były włączone, w pobliżu nie widział jednak nikogo. Drugi świadek przejeżdżał tamtędy po północy w sobotę 20 marca. Wspominał, że zauważył włączony kierunkowskaz. Około 4:00 rano były chłopak zaginionej wracał obok starego domu po imprezowej nocy w Kanadzie. Wydawało mu się, że kojarzy samochód, w środku ani pobliżu nie zauważył jednak nikogo. Rano kilku motocyklistów zatrzymało się też na miejscu wypadku. Pomyśleli, że wyglądało to naprawdę osobliwie, więc postanowili zrobić zdjęcia. Obok auta zauważyli drobne, butelkę wody i naszyjnik lub bransoletkę.

Policja, która prowadziła śledztwo, z początku była sceptyczna co do tego, że Brianna mogła paść ofiarę przestępstwa. Detektywi założyli, że dziewczyna prawdopodobnie dobrowolnie uciekła. Obszar wokół miejsca wypadku został przeszukany przez policjantów i psy tropiące, nie znaleziono jednak żadnych istotnych dowodów. Samochód należący do Maitlandów został sprawdzony przez techników policyjnych. Gdy zwrócono go rodzinie, Bruce zauważył, że w środku zostały okulary, soczewki, karta bankomatowa i leki na migrenę.

Po czasie policja uznała jednak, że nastolatka prawdopodobnie padła ofiarą przestępstwa, a wypadek upozorowano. Rodzice Brianny twierdzili też, że ich córka musiała zostać uprowadzona przez kilka osób, ponieważ dzięki znajomości ju-jitsu prawdopodobnie poradziłaby sobie z pojedynczym napastnikiem.

Co wydarzyło się tamtej nocy?

Brianna Maitland
Brianna Maitland

Zgodnie z jedną z hipotez zaginięcie 17-latki było powiązane z tajemniczym zniknięciem Maury Murray, które miało miejsce zaledwie miesiąc wcześniej. Podobieństw między tymi dwoma sprawami jest zaskakująco dużo. Po pierwsze – wspomniany czas oraz miejsce. Murray ostatni raz była widziana w Haverhill (New Hampshire), oddalonym o około 100 kilometrów. Po drugie obie były atrakcyjnymi, młodymi kobietami (Maura miała 21 lat). Po trzecie obie zaginęły tuż po wypadku samochodowym. Po czwarte Maura tuż przed zaginięciem szukała hotelu w stanie Vermont. Interesujące jest to, że sprawdzała konkretnie w Burlington, czyli rodzinnym mieście Brianny (choć to może być akurat zupełny przypadek). W każdym razie śledczy nie znaleźli dowodów, które pozwoliłyby połączyć te dwie sprawy.

W ciągu tygodnia od zaginięcia Briany Mailtland policja otrzymała anonimowe zgłoszenie. Informator twierdził, że dziewczyna jest przetrzymywana w pobliskim Berkshire (Vermont), oddalonym od Montgomery o 16 km. Wskazany dom okazał się wynajmowany przez Ramona L. Ryansa i Nathaniela Charlesa Jacksona. Mężczyźni byli znanymi policji handlarzami narkotyków z Nowego Jorku. Policja przeszukała ich dom 15 kwietnia, czyli niecały miesiąc po zaginięciu. W środku znaleziono narkotyki, jednak po Briannie nie było śladu. Śledczy dowiedzieli się natomiast od znajomych dziewczyny, że ta znała handlarzy i sama eksperymentowała z ciężkimi dragami takimi jak crack.

Co ciekawe wątek Ryansa i Jacksona powrócił w anonimowym liście, jaki otrzymała policja. Autorka twierdziła, że Maitland została zabita przez Ryansa w wyniku kłótni o pieniądze powiązane z narkotykami. Ciało nastolatki pocięto podobno na kawałki i wyrzucono na farmie świń. Policji nie udało się potwierdzić tego zeznania. Rodzice Brianny otrzymywali kilkukrotnie anonimowe telefony. Rozmówcy twierdzili, że 17-latka została przywiązana do drzewa w lesie, a następnie wrzucono ją do jeziora.

Kobieta z kasyna i inne tropy

zaginiona nastolatka z kotem
zaginiona nastolatka z kotem

W 2006 roku na policję zgłosił się mężczyzna, który mieszkał w stanie Vermont. Przekazał on śledczym, że widział kobietę podobną do zaginionej w kasynie Caesars World w Atlantic City (New Jersey). Świadek podał dzień, przybliżoną godzinę, a nawet konkretny stolik, przy którym zauważył kogoś podobnego do Maitland. Detektywi skontaktowali się więc z pracownikami kasyna. Śledczy uzyskali dostęp do nagrań z monitoringu. Nie były one najlepszej jakości, więc trudno jednoznacznie ocenić, czy widać na nich Briannę.

Rodzina zaginionej uważała jednak, że zachowanie i gestykulacja kobiety mogły wskazywać na zaginioną. Do dziś nie udało się ustalić tożsamości kobiety z kasyna. Nie skontaktowała się też ona z prowadzącymi śledztwo, mimo apelu policji.

W 2012 roku prowadzący śledztwo sprawdzili z kolei, czy sprawcą nie był Israel Keyes – seryjny gwałciciel i morderca. Ostatecznie nie udało się potwierdzić tej teorii. Keyes popełnił samobójstwo w grudniu tego samego roku. Nawet jeśli faktycznie miał jakieś powiązania z tą sprawą, nigdy się do tego nie przyznał.

W marcu 2016 policja pobrała i poddała badaniom próbki DNA z wnętrza samochodu Maitland. Nie podała jednak informacji, co udało się ustalić. Natomiast w lipcu tego samego roku dom, w który wjechało auto zaginionej, spłonął w pożarze. Do dziś losy Brianny pozostają nieznane

Sprawdź też mój odcinek o Briannie na YouTube!
(znajdziesz w nim dodatkowe informacje)

Podobał Ci się artykuł? Oceń go!

Średnia ocena: / 5. Ilość ocen:

Na razie brak ocen. Bądź pierwszy!

Aż tak źle? 😉

Będę wdzięczny za informację, skąd tak niska ocena. Dzięki temu będę mógł poprawić artykuł i uniknę podobnych błędów w przyszłości.

Z niecierpliwością czekasz na kolejny wpis? Zapraszam na fanpage'a na Facebooku, gdzie wrzucam info o nowych artykułach!
Sprawdź też, jak możesz wspomóc mojego bloga :)

Komentarze:

    1. Dzięki za komentarz 🙂 To prawda, jest to jedna z bardziej zagadkowych spraw, bo oprócz dziwacznie porzuconego samochodu i znajdujących się obok przedmiotów nie mamy żadnych śladów.

  1. Może uda się rozwiązać tę tajemniczą sprawę. Czytałam, ze śledczym udało się zidentyfikować pochodzące z auta DNA i że znają osobę do której ono należy i która była przesłuchiwana na wczesnym etapie śledztwa.

    1. Dzięki za komentarz 🙂 Kryminalistyka idzie do przodu i miejmy nadzieję, że coraz więcej spraw z przeszłości zostanie w końcu rozwiązanych.

  2. Śledczy to bałwany. Niestety wiele dzieci i młodzieży jest porywanych przez sekty do różnych rytuałów, wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie, ale niestety tak jest. Policja po prostu nie może ich odnaleźć, bo ważne osobistości kierują całym procederem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *